środa, 27 listopada 2013

gwiazdy dzisiejszego podwieczorka

Nie tak bardzo dawno temu pisałam o lecie w Montpellier,
a dzisiaj padał u nas najprawdziwszy śnieg !

Pierwsza sesja zbliża się do mnie wielkimi krokami. Jest coraz bliżej. Dzień pierwszego egzaminu mogę odliczać na palcach jednej dłoni.

Chłodne popołudnie spędzam więc u siebie w towarzystwie niezawodnego szalika, bardzo urodziwej gruszki i pięknie pachnącej kawy. 








3 komentarze:

  1. Ojej :) dziękuję.
    Bardzo mi miło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny wstęp do dalszej historii. Tylko gdzie dalszy ciąg? Poetycko u ciebie i przytulnie. Bardzo mi się podoba:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Po dość długiej przerwie powoli wracam do blogowania :)
    Zapraszam ponownie do siebie :)

    OdpowiedzUsuń