Niby już prawie wakacje a jednak odpocząć do końca nie można...
Po kolejnym wiosennym długim weekendzie znowu trzeba wrócić do rzeczywistości a z tym to niestety różnie bywa. Po czterech dniach na Mazurach wróciłam wypoczęta jak... jakbym mogła w spokoju spać po 9 godzin na dobę i wywaliła budzik za okno! Mimo, że wbrew pozorom był to pracowity czas wykorzystany w mniejszym czy większym stopniu na naukę do różnych popraw i tak dalej, to udało mi się pojeździć trochę na rolkach :) Tak! Rolki na Mazurach to świetna sprawa- szczególnie na wsi gdzie po wielu latach położono równiutki asfalt ciągnący się kilometrami przez piękny las... bajka.
Wystarczy jeden poniedziałek w szkole i już prawie o tym wszystkim zapomniałam ! Więc na poprawę nastroju przywołałam sobie z powrotem zapach weekendowych wspomnień.
Na czerwcowy podwieczorek proponuję... placuszki z kwiatami czarnego bzu z kulką lodów waniliowych. Dobry pretekst żeby przejść się na spacer w poszukiwaniu tych kwiatków bo przepis jest na prawdę banalny a efekt...jedyny w swoim rodzaju. Zobaczycie... w całym domu będzie pachnieć słodką wanilią i bzem. Czego chcieć więcj ?
Przepis na 2 porcje (czyli 8 małych placuszków albo 6 większych ):
SKŁADNIKI:
- 6-8 gałązek z kwiatami czarnego bzu,
- 2 żółtka,
- 6 łyżek cukru,
- 1 łyżeczka esencji z wanilii lub ziarenka z 1/4 laski wanilii,
- 3/4 szklanki mleka,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 3/4 szklanki mąki,
- olej do smażenia,
- cukier puder do posypania,
PRZYGOTOWANIE:
step I : żółtka z cukrem ubić na "kogel mogel" dodać mleko, proszek do pieczenia, esencje i dokładnie wymieszać; następnie dodać mąkę i ponownie wymieszać...
step II : trzymając za łodyżkę każdą z gałązek z kwiatkami dokładnie maczać w przygotowanym cieście i smażyć na rozgrzanym oleju z obu stron do momentu aż ładnie się zarumienią ( przed przewróceniem należy obciąć odstające łodyżki ),
step III : posypać cukrem pudrem i podawać cieplutkie z kulką ulubionych lodów lub szklaneczką mleka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz