Jaki cudowny, miły poranek w samym środku tygodnia !
Zajęcia po południu oznaczają dla mnie spanie do dziesiątej i wylegiwanie się w łóżku z ulubioną książką...
Dziś czytam Oliviera Sacks'a. Uwielbiam jego książki. Z zapartym tchem śledzę jego myśli. Ma on w sobie coś z Dr Housa i Sherlocka Holmes'a. Muszę sobie tylko co chwilę przypominać, że jest to realna postać.
No dobra...Koniec tego miłego ! Kawa wypita... odkładam już książkę i wracam do czytania notatek z wykładów- też są ciekawe... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz